BUŁGARIO, CIERPIENIE TY MOJE ...
3. Metamorfozy nihilizmu.
Wy cierpicie z powodu chaosu, wandalizmu, gwałtu. Cierpicie z powodu nędzy, braku odpowiedzialności i braku autorytetu. Cierpicie z powodu korupcji, braku inicjatywy i niedbalstwa, ostatnio często wam towarzyszących, z powodu niespotykanej do tej pory brutalności jednostek, arogancji mafii i przekrętów parweniuszy.
Zachód z trudem może sobie wyobrazić wasze cierpienia i poniżenia. Nie śmiem powiedzieć, że je z wami podzielam, ponieważ zgadzam się z twierdzeniem, że łatwo jest współczuć na odległość. Przyjmijmy, iż cierpię z tego powodu, że w przyszłości czeka nas super trudne zadanie, którego rozwiązania należy do nas wszystkich - i tutaj, i tam. Zanim znajdziemy początek odpowiedzi, zapytajmy: po co? Po co to wszystko?
Niepotrzebne wam mówię, że odpowiedzi nie znam. Niepotrzebne też powtarzam to, co wiecie o winie komunizmu albo słabości demokracji w młodym bułgarskim państwie po jego wyzwoleniu spod tureckiego jarzma w 1878 roku, zmuszonym ponieść następstwa gry europejskiej dyplomacji, co zresztą miało miejsce i po dwóch wojnach śświatowych. Ponieważ jednak mój tekst jest intymnym rozważaniem nad językiem, będę interpretować powyższe fakty z punktu widzenia mentalności. I wespół z wieloma innymi wypada mi stwierdzić, że moralny kryzys w państwach byłego bloku komunistycznego przejawia się w jeszcze bardziej przygnębiającej formie, z coraz mniejszymi perspektywami w najbliższej przyszłości, a w krajach prawosławnych może mieć jeszcze bardziej barbarzyński charakter. Serbski neofaszyzm jest szczytem tej katastrofy. W związku z tym zadaję sobie pewne pytania.
Nie sądzę, by istniała ogólna "narodowa psychologia", ponieważ wierze w oryginalność jednostek. Nie nadaję religii znaczenia jedynego wyznacznika w formowaniu się ludzkiego zachowania. Ale mimo wszystko, pomiędzy różnymi działającymi siłami religijny światopogląd jednostki - ukształtowany przez historię i ze swej strony również ją kształtujący - pozostawia niewidzialne ślady. Modeluje on większą część psychiki; a wychodzenie naprzeciw różnym psychikom rodzi pomiędzy tymi europejskimi narodami, których zjednoczenia sobie życzymy, stosunki, w najgorszym wypadku przejawiające się w formie wojen religijnych, a w najlepszym - w ślamazarności i różnicach nie do przezwyciężenia.
1 |
2 |
3 |
4 |
5 |
6 |
7 |
8 |
9 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18
Strona główna