Lustracja w bułgarskim wydaniu.
Prawo O Dostępie Do Dokumentów Byłej Służby Bezpieczeństwa w Bułgarii zostało uchwalone przez Zgromadzenie Narodowe 31.07.1997r (zamieszczone w „Gazecie Państwowej” odpowiednik „Monitora Polskiego” Nr 63 z 06.08.1997r). Zanim ta ustawa weszła w życie, jeszcze po detronizacji Todora Żiwkowa pod koniec 1989r.(10.11.1989r.) na polecenie Moskwy rząd ówczesnego premiera Petera Mładenowa na czele MSW postawił generała Atanasa Semerdzieva. Na początku 1990 r. (luty, marzec) jako minister spraw wewnętrznych odsunął on ze służby tego resortu około 7000 funkcjonariuszy niby wedle listy przekazanej mu przez Sojusz Sił Demokratycznych (ówczesny odpowiednik Komitetów Obywatelskich w Polsce), obradującej wówczas przy okrągłym stole z przedstawicielami Bułgarskiej Partii Komunistycznej. W ten sposób skrzydło reformatorskie w BPK ratowało siebie i utwierdzało swoją władzę kosztem wykonawców swoich poprzednich decyzji. Nie tylko skrzydło reformatorskie BPK, ale również tzw. opozycja konstruktywna z SDS poprzez usłużne nie zlustrowane media, nagłaśniała te poczynania jako sukces w drodze do oczyszczenia kraju z komunistycznej przeszłości. Później, po czerwcowych wyborach do parlamentu tego samego roku oraz po wyborze na prezydenta lidera SDS Żelu Żeleva gdy skazano Todora Żiwkowa na 7 lat więzienia jeszcze bardziej nagłaśniano ten sukces.
Podobne intencje przyświecały autorom Prawa O Dostępie Do Dokumentów Byłej Służby Bezpieczeństwa w Bułgarii z 1997r. Musieli się uwiarygodnić ukrywając prawdziwe cele swoich poczynań. Te cele to:
1) podporządkować nowymi uzależnieniami starych funkcjonariuszy i agentów SB (punkt 12 tej ustawy daje możliwość Ministrowi Spraw Wewnętrznych przewerbowania starych działaczy bułgarskiej bezpieki do nowych struktur, gwarantując im anonimowość i bezpieczeństwo),
2) powołana do celów lustracyjnych Komisja (sama nie zlustrowana) , zamiast udostępniać teczki pokrzywdzonym i ułatwiać naukowcom, dziennikarzom i publicystom dotarcie do prawdy, tworzyła wszelakie bariery przed wykonaniem tego prawa. Np. w przypadku tych grup, które były obiektem szykan przed 1989r, ale nie odsiadywały wyroków, składała fałszywe deklaracje, że brakuje zgromadzonych w archiwach informacji na ich temat. Ci z kolei, którzy odsiadywali polityczne wyroki w Ludowej Republice Bułgarii również napotykali ogromne trudności w dotarciu do swoich akt, a jeżeli komuś się to udawało po długich pracochłonnych i czasochłonnych wysiłkach, dostawał strzępy wybiórczo wyselekcjonowanej informacji z tych teczek,
1 |
2 |
3 |
4 |
5 |
6
Strona główna