BUŁGARIO, CIERPIENIE TY MOJE ...

A oto, jak kształtował się ten styl (nazwijmy go szachowym), tak ceniony od 1989 roku aż do tej pory. Z jednej strony - łajania chuliganów, demaskujących jak chuligani innych chuliganów, którzy w niczym im nie ustępują; niestety jednak bez pikantnych aspektów surrealistycznego buntu. Z drugiej strony do języka bułgarskiego napłynęły zapożyczenia, ledwie zmienione naszymi końcówkami, predestynujące do tego, by wprawiać w zdumienie parweniuszy, kiedy je przeczytają napisane cyrylicą, ale które wywołują rozrzewnienie u ludzi takich, jak ja, którzy opuścili ojczyznę i troski średnio wykształconych Bułgarów. Ogólnie biorąc, albo wyrażanie niskich instynktów (dlaczego nie; ale gdzie jesteście, de Sade i Rabelais, i gdzie wasz styl?), albo repertuar Uczonych białogłów (Molierze, uchowaj Boże, byśmy stali się antyfeministami albo mizantropami). Z którejkolwiek strony by nie spojrzeć, wszędzie wychodzi brak smaku. I w tym właśnie jest problem! Wydaje się wam to niezbyt istotne? Może nie spieszmy się tak z ostateczną odpowiedzią.

XVIII-wieczni Francuzi często dyskutowali na temat smaku. Pod tym terminem rozumieli oni duchowe przyjemności , o których my myślimy i które głównie odczuwamy. Wielka Encyklopedia Francuska zamieszcza a propos smaku artykuły Voltaire'a i Montesquieu, którzy rozmyślają nad uniwersalnymi zasadami, tworzącymi smak (na podstawie uniwersalności natury ludzkiej i historii ogólnej), ale również nad prawami indywidualnych objawów i odchyleń . Te rozważania były nieuniknione, jeżeli weźmie się pod uwagę fakt, że smak jest retoryką rozpoznawania; trzeba, bym ja odnalazła samą siebie (abym się rozpoznała), byś ty odnalazł siebie, byśmy i my odnaleźli samych siebie. Gdzie? W czym? - Albo w jakimś autorytecie (w Kościele, w Monarchii, albo w obydwu naraz); albo wśród jakiejś elity, która uosabia i czyni bardziej przyziemnym ten autorytet (dworzanie z Wersalu); albo znowu w jakiejś indywidualnej wartości, która, będąc spadkobierczynią chrześcijaństwa, wyraża się bądź w wyższej duchowości, bądź też w skrajnych namiętnościach. Smak jest retoryką tegoż rozpoznawania, przez którą Ja, skoncentrowana na autorytecie, mogłam odkryć w Kimś Innym ten sam język, w którym on mówi do samego siebie. Smak ustala różnicę pomiędzy Mną a Kimś Innym, ale tylko pod warunkiem, że ta różnica harmonizuje się poprzez pośrednictwo Autorytetu, Wspólnoty i Jednostki, dzielącymi ten sam język.

1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18
Strona główna

Naszą stronę odwiedziło: osób.